sobota, 24 września 2011

Kontrafałda

Dawno nie robiłam nic konkretnego apropos szycia. Dużo domowych przeróbek, firany, skracanie spodni, podwijanie spódnic, wszywanie zamków... nudy. W końcu uszyłam spódnicę, która bardzo pasuje do pracy. Spódnica jest z kontrafałdą, dwiema kieszeniami i zamkiem. Krój z Burdy 11/09. Szczerze pisząc, do końca nie jest w moim stylu, ale z szycia jestem zadowolona. Materiał jest zbyt jasny i trochę się czuję jak w mundurku harcerskim. Fajnie pasuje do krótkich sweterków w szpic, no i jest modna długość midi. Kieszenie szyłam podwójną igłą, bardzo lubię tak szyć. 


Podoba mi się pomysł na szlufki i to zdecydowało, że uszyłam ten model. Choć brakuje mi kolorów w tej spódnicy. Patrzę na te rajstopy i myślę, że pomarańczowe wstawki fajnie by pasowały.


Spódnica nie ma podszewki, tzn. ja jej nie uszyłam, bo bardzo nie lubię podszewek. Zawsze wypruwam, bardzo mnie one denerwują.

Kieszenie są takie same jak w spodenkach lnianych, które szyłam kilka tygodni temu. Uszyłam je trochę po swojemu, bo w ogóle nie zrozumiałam opisu w Burdzie. 

8 komentarzy:

  1. Spódniczka super!Bardzo ładnie leży na figurze. Mnie się podoba jednolita barwa. Wystarczy pomarańczowy pasek i całość ożyje:) Pozdrawiam. Ula

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z przedmówczynią co do paska :) A sam kolor i krój fajny, bo będzie do wielu rzeczy pasował i zawsze wyglądał elegancko :)

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Spodnica rewelacja i super kieszenie!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie bomba! Przede wszystkim dlatego,że jest w idelanym kolorze pasującym do wszystkich innych. Możesz kombinować z kolorami rajstop, paskami i bluzkami. Rewelacyjna!

    OdpowiedzUsuń
  5. jak zrobic taka kontrafalde??? prosze o pomoc:(najlepiej obrazowo moze byc na email: mwaska@op.pl

    OdpowiedzUsuń