sobota, 10 grudnia 2011

Mama

Ciche come back. Nieśmiało dzisiaj usiadłam do maszyny po 2,5 miesiąca przerwy. Czuję jak moje palce są sztywne, mózg też mam sztywny. Bardzo tęskniłam za szyciem i w końcu udało się coś zrobić. 
Mieszkamy w zupełnie innym miejscu, mamy małe mieszkanko, nie ma tu miejsca na pracownie. Szycie znowu na stole w jadalni, sypialni itd. Ale nie narzekam, liczą się chęci... 
Moja córcia narysowała mamę. Nie wiem dlaczego noga wychodzi mi z oka, a między nogami mam siusiaka. Nie otrzymałam odpowiedzi. Zawsze jak nie mam pomysłu co uszyć, to idę na łatwiznę i proszę Tamarę aby coś narysowała, a później dzieciak się cieszy i ja się cieszę, a to najważniejsze... 


7 komentarzy:

  1. Fajny pomysł na szukanie inspiracji w rysunkach swojego dziecka:) Teraz "mamuśka" cieszy jako zabawka a za kilka lat będzie piekną pamiątką:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O Mamo :)) Fantastyczna potwora :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!! Fantastyczna inspiracja:D

    OdpowiedzUsuń
  4. ciągle się zastanawiam, co lepsze - projekt głowonoga czy głowonóg:)

    zachwycają obydwa:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem fanką zabawek uszytych wg projektu dzieci. Uwielbiam patrzeć kiedy urzeczywistniają się te rysunki :D
    Jedno małe "ale"... córcia namalowała Ci jednego włosa na głowie, a Ty sobie go "zgoliłaś"... gardzisz? albo szopa na głowie, albo wcale? ;)

    Super wyszło - pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję dziewczyny :) Szybko się szyje takie rzeczy i takie to słodkie kiedy twój dzieciak się z tego cieszy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. dzieci mają nieskończoną wyobraźnie:) Mega:)

    OdpowiedzUsuń