niedziela, 28 listopada 2010
Odwiedziny
Odwiedziła nas moja mama. Poczułam się jak w niebie... i w dodatku ten śnieg za oknem.
W głowie mnóstwo pomysłów na nowe szycie, ale roboty dużo, niestety maszynę trzeba odstawić na kilka dni.
Musze też poszukać nowych materiałów, bardzo mi się chce koloru czerwonego.
Święta idą !!!
piątek, 26 listopada 2010
Mały gift
Kilka dni temu moja siostra miała urodziny, w prezencie uszyłam jej niebieską bluzkę z bardzo długim rękawem. Bardzo prosty krój, podejrzany w Burdzie "Krok po kroku". Fajnie i szybko mi się ją szyło, w rękawach są dziury na kciuk i jako dodatek jest kwiatek, zrobiony ze starej marynarki mojego miłego.
Ogólnie jestem zadowolona z szycia, dobrze leży na mojej siostrze, choć sobie myślę, że jest tak chuda, że na niej wszystko dobrze leży.
Ucieszyła się z prezentu...
sobota, 20 listopada 2010
Zagadka
No właśnie czego nie ma Pepa?
Ja się zorientowałam dopiero następnego dnia.
Poduszka uszyta ze skrawków, choć to nie było takie trudne to na razie mam dość szycia poduszek.
Nuda :)
p.s Muszę się nauczyć robić zdjęcia do bloga, wybaczcie mi tą jakość.
Subskrybuj:
Posty (Atom)