Nie mam aparatu. Bardzo nad tym ubolewam. Znajomi mnie pytają "dlaczego mój blog kuleje?", odpowiadam, "bo nie mam aparatu". Ale to chyba wymówka... :)
Na te mrozy uszyłam sobie ciepły sweter. Sweter jest taki jak lubię, czyli ma bardzo długie, mega długie i wąskie rękawy, jest bardzo wygodny i ciepły. Pomysł wziął się od Bershki, tzn wcześniej kupiłam sobie bawełnianą koszulkę (krój/schemat wyżej). Bardzo dobrze mi się w niej chodzi. Pomyślałam sobie, że w sumie to bardzo uniwersalny krój i cholernie prosty, stąd mój sweter.
A wcześniej znalazłam na blogu cottonandcurls.blogspot.com wpis jak sprytnie przerobiono koszulę za pomocą tego schematu. Materiał jest swetrowy, trochę na początku "szczypał", ale po płukaniu jest ok :). Kupiłam go przez internet, w fajnej cenie i ku mojemu zaskoczeniu przesyłka była już następnego dnia. Zostało mi jeszcze trochę i zamierzam uszyć mojej córci spodnie, ciepłe spodnie. W weekand jedziemy na wieś, cieszę się jak dzika świnia :)
Nie mam aparatu, ale mam skaner :), tak wygląda materiał.
Nie mam aparatu, ale mam skaner :), tak wygląda materiał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz