Uszyłam spodenki na wzór spodni, które kilka postów temu rozprułam. Było kilka poprawek, ale jestem zaskoczona efektem. Oczywiście len się strasznie siepie i gniecie, ale o tym wszyscy wiedzą, nie ma co tu narzekać. Bardzo mi się podoba granatowa taśma, która świetnie zgrywa się z tym materiałem i kolorem.
Na zdjęciach ja jestem w tych spodniach i trochę nie leżą dobrze. Nie ma Patryka i nie ma modela. Chciałam zrobić mankiety na dole nogawek, ale ciężko tak bez przymiarki, podwinęłam je sobie sama :)
Taśmę wszyłam od strony wewnętrznej paska, pod szlówki i trochę wystaje z patki.
No właśnie czy "przykrywka" kieszeni to patka?
Cud wykończenia.. Podoba się..
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam! Ula
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny, serce rośnie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajne :)i bardzo starannie uszyte
OdpowiedzUsuń