poniedziałek, 6 grudnia 2010

Hand made - mikołajki

Mam wrażenie, że hand made jest wszechobecne. Albo ja mam świra na tym punkcie i nikt tak maniakalnie nie zwraca na to uwagi. W każdym razie w prezencie mikołajkowym zrobiłam kilka ręcznych robótek - broszki i kapciochy. Te drugie to dzięki Zuzie Górskiej (szyciejestpiekne.blogspot.com). Zuza to na prawdę fajny pomysł! Kapcie nieco zrobiłam po swojemu, tzn. z grubego polara i są zaszyte paluchy, żeby było cieplej, ale szycie szło bardzo sprawnie, polecam. Człowiek czuje się bardziej świątecznie robiąc te wszystkie prezenciki, a jak miło popatrzeć kiedy już są zrobione... Finał taki:


Matrioszka bez ciałka 

Daniel nie jeleń

Eskimos
Fajne jest to, że obdarowani rzeczywiście broszki noszą... (bo muszą he he he)

I jeszcze kapcie:

Świnki morskie


3 komentarze:

  1. Daniel nie jeleń jest cudny !
    A "kapciochy" będą mi się śniły w nocy ...Też takie chcę ;)
    Pozdrawiam z uśmiechem

    OdpowiedzUsuń
  2. Kapcie wyszły super:) Ja tyle razy się do nich przymierzałam i do tej pory nic..

    OdpowiedzUsuń