niedziela, 9 stycznia 2011

Kolec




Nie przypuszczałam, że Nestor, który ma siedem lat, tak będzie się cieszył ze szmacianej kukły. Bardzo miłe zaskoczenie. Choć myślę, że sam był bardzo zaskoczony, a to dlatego, że kiedyś podejrzałam jak narysował po swojemu ludzika i zdziwił się, że można go uszyć. Nazwał go Kolec. A kilka dni temu padło zamówienie: " Uszyjesz mi Monika granaty, ale nie płaskie...". Cóż, jak wyzdrowieję to zmierzę się z zamówieniem.




1 komentarz:

  1. To jest super! Nigdy nie wpadłabym na pomysł, żeby uszyć rysunek... Super niespodzianka dla dziecka! :D

    OdpowiedzUsuń