Jak to jest? Kiedy nie masz kasy wszytko chcesz mieć, kiedy masz kasę nic ci się nie podoba. Kiedy nie mam fajnego materiału to mam milion pomysłów na szycie. Kiedy materiał jest, to nie wiem co mam uszyć. I tak mogłabym mnożyć przykłady, tylko nie wiem jak tą przypadłość nazwać :) - Głośno się dzisiaj nad tym zastanawiałam, ale mój spacerowy towarzysz nie "pociągnął" moich przemyśleń.
A to wszytko wzięło się stąd, że miałam kawałek fajnego, fioletowego materiału. Długo się zastanawiałam co z tym zrobić. Po ciąży, nie ma co ukrywać, nieco się zmieniłam :) Wymyśliłam sobie sukienkę, zwykłą, prostą sukienkę z paseczkiem. Zaczęłam robić wykrój, ale dotarło do mnie, że przecież będę karmić mojego ssaka np. na mieście i nie zadrę sukienki do góry! I co tu wymyślić? A szyć się chce.
Uszyłam sobie bluzkę. Nie skomplikowany krój, szybkie szycie i jest wygodna przy karmieniu. Sukienkę też sobie uszyję, ale muszę znaleźć sposób na karmienie. Patryk mi podpowiada abym zrobiła zameczki na cyckach. Głupi pomysł :)
Koszulka idealnie pasuje do mojej czerwonej pomadki. Uwielbiam mieć czerwone usta i pić kawę. Teraz pijam kawę inkę, ale to tylko kwestia czasu... :)